28.05.2014

dot, lines, but it is okay.


"Honey can't you trust me when I want to stop I can"



Hej, jest okej! (I nie rycz Mała, dobrze jest)- Czyli napisałam 
tekst dla siebie.

---
Jest okej jeśli od Jogi wolisz taniec nowoczesny- We własnym pokoju, 
zamiatanie włosami przestrzeni, kręcenie się dokoła i padanie na łóżko. 
Jest okej jeśli od drogiej, surowej ryby z glonami (czytaj- sushi) 
wolisz zjeść na obiad kotlet z ziemniakami i buraczkami albo 
zapiekankę z małej budki na rogu, popijając cytrynowym piwem za 
2,50, mimo,że na zdjęciach w Instagramie nie będzie to wyglądać już tak ładnie! 
Jest okej jeśli nie ćwiczysz z Chodakowską (sorry Ewa) bo wieczorami 
wolisz obejrzeć ulubiony serial i zjeść od czasu do czasu czipsy z Biedronki.
Jest okej jeśli nie masz karnetu na siłownie, a w telefonie nie posiadasz zainstalowanej
 aplikacji Endomondo żeby pochwalić się ludziom na fejsie 
(Co z tego,że nie gadam z niektórymi od 3 lat, na pewno ich interesuje,że dzisiaj tyle biegam)
 ile dzisiaj przebiegłeś.
Jest okej jeśli nie masz iPhona od Apple bo generalnie jabłka kupujesz tylko na targu i pakujesz
 je do swojej materiałowej eko-torby zamiast skórzanej, pięknie skrojonej, Louis Vitton za 400euro.
Jest okej jeśli od wyjazdu na Fashion Weeka i imprezy urodzinowej K MAG'a wolisz pojechać do dziadków, iść na spacer, jeść lody w łóżku prosto z litrowego pudełka i słuchać muzyki z gramofonu.
Jest okej jeśli zamiast dietetycznego mleka wybierasz zwykłe, od niedietetycznej, polskiej krowy,
 a Twoje dania po ugotowaniu nigdy nie wyglądają tak pięknie jak na tych wszystkich zdjęciach ze stron 
kulinarnych lub jeśli w ogóle gotowanie traktujesz po macoszemu. Ważne przecież,że 
muffinki z torebki wychodzą Ci zawsze świetnie.
Jest okej jeśli po kolejnej rozmowie kwalifikacyjnej z którą wiązałaś duże nadzieje telefon nie dzwoni,
 masz przecież na sobie koszulkę z obliczem Wonder Woman i możesz w niej wszystko
No chyba,że nie.
Jest okej jeśli znów nie zdąrzyłaś pomalować paznokci, a szkoda wydawać Ci 100pln żeby
 ktoś inny zrobił to za Ciebie.
Jest okej jeśli od poradników typu 'jak być boską na tysiąc sposobów' wolisz poczytać poezję, 
chociaż to już chyba takie nie modne i niezrozumiałe dla społeczeństwa.
Jest okej jeśli nie rozumiesz zwrotu- 'być na propsie'. (What?!)
Jest okej jeśli uważasz,że Konczita Wurst to na prawdę dziwne zjawisko.
 I niech mnie nazwą homofobem,ale nadal mimo wszystko wolę prawdziwe kobiety nawet
 jeśli z za-dużym dekoltem.
Czemu? 
Bo jest okej uświadomić sobie,że szkoda marnować tej całej energii na robienie rzeczy,
 które są trendy, rzeczy,którymi chciałabyś udowodnić,że jesteś nowoczesna, 
tak bardzo kul i tak bardzo idealna jak ułożony do ładnych zdjęć lifestyle prosto z bloga, 
obrazki z kolorowej gazety i uśmiechy z reklamy. 
Tylko komu chcesz to udowodnić? 
Bo może, w końcu, na prawdę fajniej i SZCZERZE OKEJ, jest żyć tak 
jak sama lubisz. 
---












/dress, jacket-sh/ bag- All Bag/ sunglasses- Born86/ shoes- sequin.pl/ headphones- sony/ photo- Szymon Zemła & me/


21.05.2014

black is my happy color.



"Taught by the powers that preach over me

I can hear their empty reasons"







Post z cyklu- 'wiedza bezużyteczna, a świat zaskakuje mnie codziennie.' 

Podobno, każdego dnia na świecie sprzedaje się więcej iPhonów niż rodzi się ludzi. (więc jak to możliwe,że ja nadal nie mam iPhona??) Co więcej, posiadacze iPhonów cieszą się (podobno) bogatszym życiem 'łóżkowym' niż posiadacze innych telefonów. (czy to jest właśnie ta informacja, która powinna mi wyjaśnić fenomen tego sprzętu??) 
Głośna muzyka sprawia,że ludzie są szczęśliwsi, spokojniejsi i bardziej zrelaksowani. (dlatego zawsze dodaję dla Was muzykę do posta, włączać sobie proszę głośno!) W ciągu życia zauważyłam jednak, że ta zasada działa wprost przeciwnie proporcjonalnie w sytuacji kiedy głośną muzykę emitują Twoi imprezujący sądziedzi o godzinie 1.30.
U niektórych osób czytanie 'ładnych' wzorów matematycznych (a przepraszam, które to są niby?) pobudza te same rejony w mózgu odpowiedzialne za odczuwanie przyjemności co słuchanie muzyki i oglądanie obrazów. A z tymi obrazami też bywa różnie, w USA istniej muzeum brzydkich obrazów.
Chrząszcze w smaku przypominają jabłka, osy sosnowe szyszki, z kolei robaki smażony boczek. Niestety nie potwierdzę, nie próbowałam,chyba powinniśmy spytać o to np. Berrego Gryllsa na facebook'u :) 
Poza tym, w chwili, gdy czytasz ten tekst, jesteś starszy niż kiedykolwiek byłeś i jednocześnie młodszy niż kiedykolwiek będziesz. Myślisz o tym teraz? To sobie pomyśl, pomyśl sobie o tej całej wiedzy bezużytecznej, którą gromadzisz w ciągu życia...chociaż ta refleksja też może zdać się zgoła bezużyteczna. 
I uśmiechnij się do mnie, bo co Ci pozostało?:)


---








/t-shirt- All Bag/ skirt, necklace- @/ shoes- dinsko/ photo- szymon zemła &me/