"Shotgun Poetry
Crack the whip again, make me see
Sharpen your knives for me
Infiltrate the mind, the body
Body"
Nie wiem czy znacie to uczucie kiedy ktoś was mocno zrani, słowem, czynem, nie ważne, a wy tak bardzo nie chcecie, nie możecie okazać słabości i bólu przed tą drugą osobą, że mówicie,że okej, że rozumiecie,że aha, ehe, a oczy są już całe zeszklone i w głowie macie tylko jedną myśl żeby jak najszybciej stamtąd zniknąć, zapaść się pod ziemię, rozpłynąć, wybuchnąć, nie istnieć.
Albo kiedy tak bardzo chcecie powiedzieć komuś, że coś was boli, toczy jak rak od środka, szeptem, krzykiem, po same wnętrzności, a to i tak na nic? A przecież już więcej nie macie, więcej nie da się powiedzieć, do granic.
I nikt nie mówi 'przepraszam', i przestaje się czekać na 'przepraszam' bo przecież to, które nie zawiera zrozumienia jest jeszcze mniej warte niż jego brak.
Tylko co wtedy?
Dbajcie o swoje czarne serduszka.
---
Płaszcz to nowe dobro zamówione ze sklepu FrontRowShop.com , idealny, bardzo się polubiliśmy, w sam raz na wiosnę. Dla jasności, nie żebym uważała, że czerń to najbardziej wiosenny kolor jaki znam, ale wiecie, czerń jest zawsze dobra. :-)
/coat- FrontRowShop.com / leggings- lindex/ blouse-sh/ shoes- stylowebuty.pl/ sunglasses- born86/