"Come on down to Florida,
I got something for ya"
Znacie taki dzień, kiedy jeszcze przed przebudzeniem czujecie, że na pewno będzie koszmarny? A budzicie się długo po budziku. Za późno. Na dodatek nie znajdujecie się w Kalifornii ani na Florydzie.
W kalendarzu niby wiosna, za oknem sztorm i śnieg,10 w skali Beauforta. W lodówce i jedyną opcją na śniadanie jest wątpliwej świeżości śmietana procent 12. Głowa boli, oczy palą, zastawiasz się czy to niewyspanie, zmęczenie, początki grypy czy może jednak malaria. Szklanka wody z lodem i cytryną nie pomaga.
W skrzynce pocztowej same reklamy- "Nowy materac odmieni Twoje życie!" nowe meble i szybszy internet też. I promocja na świąteczne, czekoladowe króliczki o pyszczkach nie podobnych do niczego. Kosz przepełniony. Jak zawsze. Rachunki do zapłacenia. Wiercenie za ścianą powtarzające się z dużym nasileniem średnio co 2 minuty. Po 15 minutach masz wrażenie,że wiertło na pewno dosięga już Twojej skroni. Skarpetka w ilości-jeden, para zaginiona. Stan lakieru na paznokciach- opłakany. Nawet horoskop w który i tak nie wierzysz podpowiada,że dzisiaj, dobre rzeczy, nie przydarzają się Tobie. Wiadomości serwują nowy zestaw tragedii, dramatów i skandali na ten tydzień. Dzwonek do drzwi. Urywany i natrętny. Przez głowę przebiega ci myśl,że lepiej będzie jak udasz, że cię nie ma. Poza tym i tak nie chce ci się wstać z fotela. Po 3 minutach jednak zbierasz się w sobie i ruszasz w kierunku drzwi z nadzieją,że ten ktoś i tak już zrezygnował.
W kalendarzu niby wiosna, za oknem sztorm i śnieg,10 w skali Beauforta. W lodówce i jedyną opcją na śniadanie jest wątpliwej świeżości śmietana procent 12. Głowa boli, oczy palą, zastawiasz się czy to niewyspanie, zmęczenie, początki grypy czy może jednak malaria. Szklanka wody z lodem i cytryną nie pomaga.
W skrzynce pocztowej same reklamy- "Nowy materac odmieni Twoje życie!" nowe meble i szybszy internet też. I promocja na świąteczne, czekoladowe króliczki o pyszczkach nie podobnych do niczego. Kosz przepełniony. Jak zawsze. Rachunki do zapłacenia. Wiercenie za ścianą powtarzające się z dużym nasileniem średnio co 2 minuty. Po 15 minutach masz wrażenie,że wiertło na pewno dosięga już Twojej skroni. Skarpetka w ilości-jeden, para zaginiona. Stan lakieru na paznokciach- opłakany. Nawet horoskop w który i tak nie wierzysz podpowiada,że dzisiaj, dobre rzeczy, nie przydarzają się Tobie. Wiadomości serwują nowy zestaw tragedii, dramatów i skandali na ten tydzień. Dzwonek do drzwi. Urywany i natrętny. Przez głowę przebiega ci myśl,że lepiej będzie jak udasz, że cię nie ma. Poza tym i tak nie chce ci się wstać z fotela. Po 3 minutach jednak zbierasz się w sobie i ruszasz w kierunku drzwi z nadzieją,że ten ktoś i tak już zrezygnował.
Otwierasz:
- O Boże! Jak dobrze,że jesteś! Bałem się,że nic dobrego mnie dzisiaj nie spotka.
Znacie taki dzień? Jeden z lepszych.
- - -
/sweater- h&m/ panst- terranova/ jacket- vintage/ bralet- mark&spencer + diy/ shoes- sequin.pl/
super makijaż oka!
OdpowiedzUsuńjak zwykle mnie nie zawodzisz!
OdpowiedzUsuńah!
pozdrawiam,
Margo
oj znamy, znamy.
OdpowiedzUsuńSpodnie i makijaż pierwsza klasa! :)
Niezły klimat!
OdpowiedzUsuńZdjęcia są niesamowite!
OdpowiedzUsuńtym pięknym tekstem rozjaśniłaś mi poranek. dziękuję 😙
OdpowiedzUsuńPodoba mi się przeróbka tych zdjęć (ta ze zmienionym tłem). Oryginalność balansująca na granicy kiczu, ale jej nie przekraczająca. Fajny efekt!
OdpowiedzUsuńświetny post!:))
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: http://blousforyou.blogspot.com/
mnie rzadko w takie koszmarne dni jak ten z Twojego opisu spotyka na koniec taka pozytywna niespodzianka ;P
OdpowiedzUsuńjak coś się knoci od początku, to potem knoci się coraz mocniej ;P
świetny jest ten płaszcz!
i bardzo dobrze wygląda zarzucony na tę dżinsową kurtkę!
Ja tam bym jednak wolala, zeby jednak Taki dzien spotkal mnie na Florydzie...;) No ale dobra...niech bylby gdziekolwiek...
OdpowiedzUsuńJak to mozliwe, ze jeszcze bardziej wypieknialas od ostatniego posta???;)
Usciski. Anka
taki styl lubie :)
OdpowiedzUsuńbluzy z nadrukiem sklep internetowy modne bluzy młodzieżowe bluzy damskie i męske
Ha! Niezłe zakończenie :)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że w takie dni jest ze mną tylko gorzej!!!! Ale, życie potrafi zaskakiwać :)
Jak zawsze pełna podziwu :)
achhhhh! uwielbiammm!
OdpowiedzUsuńTakkk...również i mnie ten tekst zdecydowanie poprawił nastrój:)
OdpowiedzUsuńcudnie! jesteś zaje...!
OdpowiedzUsuńzestaw na 5 ale z tym brletem na 6!;)
pozdrawiam
Świetny blog i zdjęcia,serio! ;)
OdpowiedzUsuńja zapraszam do siebie,dopiero zaczynam i będę wdzięczna jak zajrzysz do mnie ;)
http://lifestyle-nattfashion.blogspot.com
Ale mnie zachwyca to połączenie jeansy z jeansy! ♥
OdpowiedzUsuńTwoje posty są genialne:) wręcz uwielbiam je czytać :) zapraszam na mojego początkującego bloga: thesimplyred.blogspot.com
OdpowiedzUsuńŚwietne spodnie, widać dziurki i otarcia wracają do łask ;]
OdpowiedzUsuńSuper spodnie! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://only-your-choice.blogspot.com/
na Floryde to i ja bym się wybrała :p
OdpowiedzUsuńMalinowe Ciasteczka
Wyglądasz naprawdę przepięknie!
OdpowiedzUsuńPodziękował
OdpowiedzUsuń