5.06.2018

violet city.



"Wide awake in this violet city
Where it watches over me
It hurts to say that I want you with me
Just draped across my frame"







Upał oficjalnie rozgościł się w pokojach i teraz żal mi trochę tego czasu przekwitających bzów, pierwszych śpiewów ptaków nad ranem i sukienek chowanych jeszcze nieśmiało pod lekkimi płaszczami. 
Tej chwili zmiany klimatu, jak nagłego,choć oczekiwanego, zakochania. Wiosna to takie zauroczenie. Kiedy pocałunki są najsłodsze pomimo swojej niepewności, dłonie i ciała dopiero pomału się poznają, a to co ukryte i schowane głęboko na samotną zimę, zaczyna rozkwitać różnymi kolorami. Ta subtelność, która przemija szybko jak kwitnące drzewa.


I nie wiedzieć kiedy przechodzi w lato.
_ _ _








/coat-sh/ dress- river island/ shoes- zara/ sunglasses- karl lagerfeld/ bag-mohito/



9 komentarzy:

  1. Przepiękna sesja zdjęciowa, a te kozaki na szpilce https://zoio.pl/obuwie/szpilki to bomba :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne zdjęcia, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, nie chciałabym cię spotkać w tym płaszczu w ciemnej uliczce! :D
    Zapraszam do mnie i pozdrawiam wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  4. zdecydowanie za mało wiosny tej wiosny! foty genialne <3

    OdpowiedzUsuń
  5. W tym roku tak naprawdę nie było takiej wiosny.non stop był śnieg i duży mróź.

    OdpowiedzUsuń
  6. Stylizacja genialna, fajnie wyglądasz zapewne we wszystkim ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten płaszcz jest genialny, gdzie został zakupiony?

    OdpowiedzUsuń