30.10.2015

samym światłem.




"I feel love every million miles

I feel love every once in a while"






A my, czy możemy naprawdę pomóc drugiemu człowiekowi, jeżeli sami pomocy potrzebujemy, jeżeli cierpimy? Przecież tym, czym jesteśmy wewnątrz, tym jesteśmy na zewnątrz, i jeżeli jesteśmy wewnątrz jedną krwawą raną, jedną wielką gulą cierpienia, to przecież wszystko, co dajmy drugiemu człowiekowi, jest tym cierpieniem napiętnowane naznaczone zarażone. Trzeba by być jak Słońce samym światłem, samym blaskiem, samym ciepłem, samym dobrem, samą miłością - żeby móc komukolwiek pomóc. Prawdziwie pomóc, nie tak, jak pomagamy: niezdarnie, marnie, ślamazarnie, chwilowo, ułamkowo, ułomnie, znikomie, bezowocnie. 
Czy można być Słońcem?


/Edward Stachura- Się/
_ _ _








/blouse- sakolife.pl/ bag- lowelywholesale.com/ shoes- @/ coat- new yorker/ leggings- diy/



22.10.2015

poza momentami.




"There's a limit to your care

There's a limit to your love"






Szukamy kogoś, znajdujemy, gubimy, zapominamy. 
Szukamy. Odpoczywania. 


Miejsca gdzie można by oprzeć głowę. Ramienia. Podnoszących się kącików ust. Ciepłych słów, dotyków, zwykłej uprzejmości. I tak codziennie zakochujesz się w kimś innym. Ekspedientka w sklepie, chłopak mijany na przejściu dla pieszych, wokalista z najnowszego teledysku, kobieta z reklamy, mężczyzna moknący na przystanku, ktoś kto powiedział,że 'masz takie ładne oczy'. Przeglądasz się w tych twarzach. I nawet jeśli czasami zatrzymujesz na kimś wzrok, myśli łączą się już z kimś innym. Tak na prawdę nie kochasz nikogo. 
Zwłaszcza między 3, a 5 rano kiedy nie możesz spać. 
Wszystko to poza momentami w których odwracasz się na drugi bok, a w półmroku, przez zmęczone źrenice, widzisz zarys tej spokojnie śpiącej twarzy.
_ _ _



 Moi Mili (i Ci mniej) teraz, do końca października otrzymacie rabat w wysokości 15% na cały asortyment w internetowym sklepie SakoLife
podając hasło: PERSONANONGRATA :)

_ _ _








/top, skirt- SakoLife.pl/ shoes- new look/ coat- frontrowshop.com/ bag- deezee.pl/




13.10.2015

listy do.



"make what we believe

don't we make what we can"









Kiedy zaczynałam pisać do Ciebie ten list była jesień, a ja zupełnie nie spodziewałam się tym razem jesieni tak szybko. Co gorsza, wczoraj podnoszę rolety i widzę spadające płatki śniegu. Teraz będę musiała wymyślić Ci tu jakąś bajkę o zimie, ewentualnie wierszyk, pewnie smutny. 

Patrze na nasze listy sprzed wielu lat i mimo lekkiego wyblaknięcia  słowa są nadal kolorowe, a zdania z nich układane były dużo prostsze. 

To samo stało się chyba z naszym życiem przez ten czas. W każdym razie, stosy listów trzymam cały czas w tym samym zielonym, kartonowym pudełku. Trudno uwierzyć jak wiele marzeń, planów, życzeń, wyznań i pytań może zawierać takie jedno niepozorne pudełko. Głośno śmiałabyś się z tamtych dawnych problemów, w myślach na prawdę to słyszę, obie pękamy ze śmiechu.


Zastanawiam się co powiedziałabyś dziś gdybym spytała 'Co u Ciebie Kochana?' 
I przecież teraz, w kilkanaście sekund mogłabym wysłać smsa albo 
wiadomość na facebooku. Ekspresowo, prosto, bezpośrednio, bez większego wysiłku.
Szkoda tylko, że zdania wymieniane w obu kierunkach nie były by tymi pisanymi wieczorną dłonią, kolorowymi cienkopisami na barwnych i pachnących, wszystko-przyjmujących papeteriach, które można zbierać do szuflad i zielonych pudełek.


Tęsknię.
S.

_ _ _










/pants- h&m/ jacket- zara/ bag-@/ shoes- sequin.pl/