23.12.2014

kokaina, ból i znowu ta miłość.




"Hey love how you been love
Long time since I've seen love
Hey love how you been love"






"Love hurts"- śpiewała w słynnym przeboju grupa Nazareth. Wielokrotnie publikowano doniesienia o tym,że zawód miłosny może powodować poważne kłopoty ze zdrowiem. 
Okej, a jeśli akurat nie boli? 

Kilka lat temu podczas konferencji poświęconej centralnemu ośrodkowi nerwowemu doszło do przypadkowego spotkania dr Seana Mackey'a oraz profesora Arthura Arona. Jeden z nich, podczas wspomnianej konferencji, mówił o miłości drugi zaś o ból. W pewnym momencie zdali sobie sprawę,że wszystko o czym mówią w interesujący sposób zazębia się ze sobą. Tak powstałą idea eksperymentu do którego zaproszono grono ludzi zakochanych- naładowanych euforią, energią, ciągle myślących o obiekcie swoich westchnień. Każdemu z uczestników pokazywano zdjęcie jego ukochanej osoby na przemian ze zdjęciem równie atrakcyjnego znajomego lub znajomej. W tym samym czasie dłoń badanego, a dokładnie jej wewnętrzna część była poddawana bodźcom bólowym, a zachodzące zmiany w mózgu rejestrował rezonans magnetyczny. Co się okazało? Kiedy badani patrzyli na podobiznę swoich ukochanych odczuwanie bólu było słabsze, a rezonans pokazał, że znieczulenie wynika z pobudzenia mózgowych ośrodków przyjemności, najsilniej pobudzane było tzw. jądro półleżące- jeden z kluczowych tzw. 'regionów nagrody'. Co ciekawe ten rejon jest odpowiedzialny także za rozwój uzależnień od np kokainy, gdyż to właśnie on przekonuje nasz mózg, że nie możemy przestań i musimy nadal 'to' robić. Zaangażowana w owe znieczulenie była również dopamina-neuroprzekaźnik związany z odczuwaniem przyjemności (także silnie wytwarzana podczas zażywania narkotyków).

Daruję sobie tutaj wniosek o tym,że miłość uzależnia, ale hej, spróbuj zaprzeczyć. Nie zamierzam także namawiać Was do odstawienia leków przeciwbólowych, ale wiecie, może dajcie sobie szanse na trochę legalnego znieczulenia.
Ewentualnie polecam też donuty, muffinki, nowe buty i wygrane na loterii.
:)

---








/skirt, shoes- lovelywholesale.com / top- h&m/ jacket- osley/ socks- gatta/ bandana- new yorker/



Halo Halo!
Pamiętacie jeszcze lipcowe wydanie magazynu Avanti z udziałem mojej skromnej osoby?  Sprawa jest taka, że owy miesięcznik ogłosił plebiscyt na Blogerkę Roku i chcąc nie-chcąc znalazłam się w tym zestawieniu. Szczerze mówiąc nie przepadam za takim akcjami i głosowaniami, ale będzie mi niezwykle miło jeśli zechcecie jednak oddać swój głos właśnie na mojego bloga  Wystarczy jeden klik na personanongrata-blog, z góry bardzo dziękuję!  
http://avanti24.pl/moda/56,103630,17072649,personanongrata_blog_blogspot_com,,7.html





18.12.2014

kilka mitów do obalenia.




"I broke my bones 

playing games with you,
tired by fun 
it makes me blue"




Przekazywane z ust do ust, uniwersalne zasady i porady na temat doboru stylizacji, kolorów, wzorów i dodatków. Czy aby na pewno słusznie?  A może Ty także w nie wierzysz?

1. Czerń pasuje każdemu. -Błąd.

Niestety, wbrew powszechnej opinii, kolor czarny nie pasuje każdemu. Dlaczego? Jest to uzależnione od typu kolorystycznego naszej urody. Co to znaczy? Przykładowo- Panie o typie delikatnej wiosny lub jesieni, ubrane w czerń wyglądają bardzo blado, nijako, a ich subtelna uroda zostaje zupełnie przytłoczona ciemną tonacją stroju. W tych wypadkach warto postawić na inne barwy, które pozwolą podkreślić zalety naszej urody, a przy klasycznych lub eleganckich zestawach wybierać np. ciemne szarości, granaty itd. Dodatkowo warto pamiętać, że mocne, ciemne kolory wizualnie postarzają.

2. Buty powinny zdecydowanie pasować do torebki i odwrotnie. -Grzech.

Tą utartą zasadę dawno należy wyrzucić do kosza i upchnąć między bajki. O ile kiedyś faktycznie była to zasada wyznaczająca klasę obecnie stała się wręcz modowym faux pas. Zapomnijmy, zatem o połączeniach lakierowanej, czerwonej torebki i lakierowanych, czerwonych szpilek.

3.  Poziome paski pogrubiają. -Nie do końca.

O ile prawdą jest, że wszelkie pionowe wzory działają na wygląd sylwetki wysmuklająco, to jeśli chodzi o same wzory, tajemnica bardziej polega na ich wielkości. Grube pionowe paski mogą nam dodać centymetrów, a drobne poziome - odjąć. Wiąże się to z naszą percepcją postrzegania.

4. Szpilki zawsze sprawiają, że nogi wyglądają zgrabniej. -Na pewno?

O ile buty na wysokich obcasach optycznie wydłużają naszą sylwetkę tak rodzaj samego obcasa także ma tutaj znaczenie.  Klasyczne szpilki nigdy nie wyjdą z mody, ale warto pamiętać, że cienki obcas optycznie pogrubia nasze łydki więc czasami bezpieczniej postawić na obcas w formie słupka.
---









/shoes- lovelywholesale.com / dress- h&m/ coat- made in italy/ belt- @/ gloves- tally weijl/ hat- vintage/


9.12.2014

desire.




"Baby, I wanna touch you
I wanna breathe into your will
See, I gotta to hunt you
I gotta to bring you to my hell"





Śnił mi się dzisiaj dwudziestoletni klon z dojrzałą czeremchą. Ja byłam tą czeremchą, a Ty byłeś klonem. Miałeś twarz chłopca, który jest na drugim roku studiów. We śnie jestem od Ciebie starsza, ale w snach często wszystko jest odwrotnie, z wyjątkiem kart do gry, które odwrotne są na jawie. Tak naprawdę to jestem brzozą. Pyk i mnie nie ma. Ciekawa jestem, czy znajdziesz po mnie ślad w swojej pościeli.

-
Doprowadzasz moją wyobraźnię do szału, być może minęłam Cię teraz lewym ramieniem i być może Ty zupełnie mnie nie zauważyłeś. Nie zatrzymałam się. Nie odwróciłam. Jednak przez chwilę byłam w Twoim zielonym świetle na przejściu dla pieszych jakąś twarzą obcej kobiety z pierścionkiem zaręczynowym na palcu. Jestem zwykłą kobietą z historią na twarzy. Niejedną. Łagodnie wplecioną w codzienność tuż przed trzydziestką; kiedyś wyszłam po gazetę i nie było mnie dwadzieścia siedem lat. Zamyśliłam się nad życiem. O mało go nie przespałam. Nie jestem typem wampa ani karierowiczki. Wydaje się sama sobie łagodna. Płynna. Romantyczna, lecz chwilami zaprzeczająca wszystkiemu. Nie znajdziesz żadnej stałej definicji. A może właśnie Tobie się uda? Jestem typem obserwatora. Obserwuję Ciebie. Lubię Twoje oczy. Bezgranicznie. Gdy na nie patrzę, układam się Tobie pod rękę. Wyginam się w łuk i szybko zaczynam łapać powietrze. Dojrzałość budzi we mnie pragnienie. Podnieca. Zatracam się w spojrzeniu. Kontakcie. Muśnięciu. Jestem organoleptyczna. Niepoprawna. Głupio odważna. Chcąca przykuć Twoją uwagę. O oczach w kolorze zieleni, brązu i piwnym. Nigdy nie wiem czego jest więcej. Z uśmiechem pod skórą. Zobacz, masz mnie na dłoni. Nie wszystkie karty odkryłam, jednak czuję się rozebrana. To nawet nie zimno, przyjemne dreszcze, to sto dwadzieścia uderzeń serca na minutę.

-
Zamknij oczy i czytaj między wierszami. 
Wokół Ciebie wiele jest pięknych kobiet, które mówią, że Cię potrzebują.
Nie ulegaj ich pokusie, bo jesteś przeznaczony tylko dla mnie.

-
/Piotr Adamczyk- Pożądanie mieszka w szafie, listy Miriam, fragmenty/
-











1.12.2014

pauza.



"Cause when you're afraid of everything

Everything is a start for nightmares"






Pauza. Znak typograficzny. Znak międzywyrażeniowy. Pauza z obu stron jest otoczona spacjami. Nie powinna dotykać sąsiadujących z nią liter.

Pauza. Niby nie dotyka bezpośrednio ciebie, ani nie dotyka mnie. 
Ale wisi pomiędzy nami, jest. 
---
Patrze w sufit. Dookoła rozrzucone książki. Trzy, cztery, pięć. Tyle czytam zwykle na raz. Tyle na raz, brzydka przypadłość i męcząca. Trudno skończyć (z) którąkolwiek. Ale teraz żadna do mnie nie przemawia. Albo nie, mówią wszystkie, ale żadna akurat tak jakbym tego oczekiwała. Żadna. Wszystkie litery ułożone w nie te słowa, które trzeba. Wszystkie nie dla mnie. Różne okładki, pomieszane przecinki, kropki a najczęściej znaki zapytania-teraz je widzę, wszystkie. A niestety interpunkcja ma znaczenie.
(Inter)Punkcja na otwartym sercu wieczoru.
Z wykrzyknikiem- Po cichu. Z pytajnikiem- ciężko. Na kropkę- jeszcze nie pora.
Pauza- tak, długa, przeciągła, pusta, pauza.
---







/pants- tailor/ sweater- rc collection/ jacket-vintage/ bag, shoes- @/