29.07.2014

but first, let me take a... friendsie!

Wpis jest wynikiem współpracy z marką Somersby więc kieruję go do tych z Was, którzy ukończyli już 18 lat. 
(Nie, nie ma, że 17 i pół, i że są wakacje.)


Do sieci wpuszczono nowy wirus. Wirus nazywa się #friendsie i polecam go zdecydowanie przyjąć. 
Ale, że co??
Przychodzi taki dzień, że otwierasz swój instagram i wygląda on tak:


Jeśli zauważasz, że coś tu jest nie tak... to fajnie, jest dla Ciebie szansa:) 
Życie w #selfie nie bawi na dłuższą metę, nie daje satysfakcji, a nawet własna, oczywiście, najpiękniejsza twarz w końcu  musi się trochę znudzić, nie?

Poza tym radość to taka wyjątkowa rzecz bo jak nic na świecie mnoży się gdy ją dzielić. 
Dlatego nie wyobrażam sobie tych najlepszych, zapamiętanych chwil bez wspaniałych ludzi, którzy w tych wspomnieniach mieszkają. Nie wyobrażam sobie o ile mniej uśmiechów wyprodukowałabym w życiu gdyby nie Oni. Kim bym teraz była?

Tu z ideą wkracza zacny Jegomość, Lord Somersby, który znany jest ze swoich wspaniałych wynalazków takich jak np. taniec i wyśmienity trunek, a teraz także #friendsie. Dlatego od dziś porzucacie #selfie i bierzecie się za życie z ludźmi i strzelanie sobie #friendsie. Ten godny pochwały uczynek zostanie Wam wynagrodzony jeśli swoje zdjęcia na Facebooku, Instagramie czy Twitterze oznaczycie hasztagami #somersby #friendsie- wzrok Lorda sięga daleko i chętnie hojnie obadarzy upominkami najfajniejszych friendsiemejkerów więc śmiało, śmiało;) Poślijcie przyjaznego #friendsie wirusa w świat!

Kiedy tylko Lord zaprosił mnie do swojej akcji i zaczęłam planować jak to Wam wszystko podać do zjedzenia (bo do popicia Somersby) od razu pomyślałam o odwiedzeniu przyjaciół tworzących markę Goes To M dzięki czemu możecie także dziś podejrzeć jak wygląda ich urocza pracownia i ich twórcze oblicza bo oczywiście nie obeszło się bez #friendsie :)
 
Jeśli chcielibyście także odwiedzić ekipę Goes To M (bo już widzicie jak im fajnie z gęby patrzy) to wbijajcie do Katowic na ul. Kościuszki 229 od poniedziałku do piątku od 9-16 lub kontaktujcie się z nimi na Facebooku:) Polecam tym bardziej,że doszły mnie słuchy,że w najbliższym czasie planują cykl warsztatów związanych z projektowaniem, wzornictwem i tkaniną artystyczną więc zapisujcie się do Magdy :)

A teraz, chodźmy sobie zrobić jakieś epickie #friendsie :)














instagram: persona_and_me

24.07.2014

dancing shoes.


"and just for tonight I will turn myself loose
outshine the disco lights with your dancing shoes"



Muzyka- wielki power! Inspiracja dla moich obrazków. Historie. Uczucia. Barometr nastrojów. Wspomnienia. Tempo. Rytm. Dynamika. Harmonia. Polifonia. Głośno. Cicho. Śpiewaj! Tańcz! Taka energia w kolorach wielu dźwięków i tonacji. Raz jesteś mol, a raz jesteś dur.

Buty- mały szał, fanaberia w każdej parze, fantasmagorie moich butów, które nigdy nie mogą być po prostu zwyczajne i normalne. 
Cała szafa butów pozdrawia.
W dzisiejszym odcinku tańczące buty, które znalazłam gdzieś w otchłaniach sieci, jakiś vintage, oczywiście nikt ich nie chciał bo co? po bułki nie pójdziesz, z psem na spacer też średnio, do klubu może, ale takie retro, tak bardzo nie przypominają air max-ów więc noł. A ja widziałam jak one tańczą! I tańczą. 
I tak, są kompletnie magiczne- jak trzy razy stuknę obcasami to zawsze przenoszę się na jakąś imprezę na dachach świata.

Dancing shoes- Podobno Monika Brodka napisała tę piosenkę w hołdzie dla Michaela Jacksona i z inspiracji samym Michaelem. Trudno mi się nie pokłonić razem z Panią Brodką, nikt nie zrobi już takich kompozycji jak wspomniany Król Popu. Nikt nie zatańczy jak On. Jako dzieciak z podstawówki byłam nawet zakochana w MJ, czar! Chapeau bas Panie Jackson! W piosence Brodki zapomniałam się już spory czas temu po jednym z koncertów, na którym miałam okazje być. Chapeau bas Pani Brodka! Świetna robota.

I tak oto z połączonych mocy powstał On...teledysk inspirowany powyższymi szaleństwami. Proszę Państwa, Persona tańczy. (play video HD!)
Bawcie się dobrze, nie szczędźcie głośników!

P.S.
Jeśli kiedykolwiek przyjdzie Wam do głowy zrobić takie party na dachu to pamiętajcie o kilku faktach:
a) nagle stajecie się widoczni z kosmosu, a na pewno widoczni w obrębie kilku kilometrów w mieście
b) wasz ulubiony sąsiad na pewno nie omieszka oskarżyć Was o kradzież prądu i robienie dziur w dachu!
c) przed wyjściem upewnijcie się czy Wasze legginsy nie prześwitują w dość newralgicznych miejscach
Powodzenia! :)




















 /jacket, shoes- vintage/ leggings- lindex/ top- vero moda/ photo & video- Szymon Zemła & me/


21.07.2014

feeling good.



"Birds flying high

You know how I feel
Sun in the sky
You know how I feel"





Wdychanie powietrza. Powietrze wibruje pozytywnym ciepłem. Powietrze pozwala oddychać. Pachnie wiatrem. Przestrzeń. Uśmiech w przestrzeni. Uśmiech rozciągający się na cały horyzont. Horyzonty uśmiechu. W otwartych dłoniach, w otwartych umysłach. Spokój. Rozłożone ramiona. Troski pękające jak mydlane bańki. Słońce zmywa cienie z twarzy. Słońce wciska się promieniami pomiędzy zatrzask rzęs. Świat tonie w różowym blasku. Perliste marzenia rozsypują się dźwięcznie migocząc po całym świecie. Jesteś już lżejsza od chmury, już od cukrowej waty na patyku tamtego dziecka, już od dmuchawca,który przekwitł, aż w końcu możesz- ulecieć.


Tak oddychać- więcej.
Tak czuć się dobrze- więcej.
Tak sycić się światłem- więcej.
I tak martwić się-mniej.
---

/Miejsca: Olsztyn i Zalew Poraj/













/shoes- h&m/ pants- sh/ blouse- kappahl/


P.S.

Jeśli śledzicie mojego Facbook'a to pewnie zauważyliście tę wzmiankę i dołączone do niej podziękowania, a jeśli nie to zapraszam do zapoznania się z lipcowym wydaniem miesięcznika Avanti, w którym znajdziecie artykuł o blogu i mojej skromnej osobie plus kilka słów ode mnie ;-)
Na fejsa zapraszam też!;)
Uściski!